17 koralików nawleczonych na sznurek, każdy inny, wytoczonych ręcznie i i misternie ozdobionych, oto owoc wymiany.Fajnie jest nosić coś co sprawiło dużo radości przy tworzeniu. Trzymając takie cacko w rekach czuje się w nim kawałek serducha. Ponadczasowe, niepowtarzalne, oryginalne, zaspokoiły moje babskie ego
"Edziulok klawiaturowy"
Dodatkowo dostałam dwa koraliki luzem, a mała inkwizycja wisiorek, który ma wiele skojarzeń.Mam nadzieje, że bilans emocjonalny obu wymianowców wyszedł na zero.